poniedziałek, 29 lipca 2013

#6 Puder ziemniaczany.

Na moim poprzednim blogu poruszyłam kiedyś temat  'kryzysowych kosmetyków'. Wymienłam kilka produktów i sposobów, które z powodzeniem stosuję do dziś. Uznałam, że warto opisać je także tutaj, a z czasem uzupełnić o nowe pomysły.

O tym, że mąki ziemniaczanej można używać jako pudru słyszała chyba większość z nas. I pewnie też większość z nas podeszła do sprawy bardzo sceptycznie, wyobraźając sobie krochmal na twarzy i pory pozapychane tymże krochmalem.

U mnie nie ma krochmalu ani pozapychanych porów, jednak to drugie na pewno w dużej mierze zależy od cery.

Mąkę przesypałam do pojemniczka z sitkiem po sypkim pudrze. Nakładam ją pędzlem na podkład, a pod minimalną ilość normalnego (kolorowego) pudru. O dziwo, mąka nie bieli i matuje na bardzo długo. Kiedyś nie ruszałam się z domu bez pudru i pędzla. Teraz bez tego 'sprzętu' mogę wyjechać spokojnie nawet na cały dzień.

Oszczędzam czas, pieniądze i nerwy - czego chcieć więcej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz