środa, 24 lipca 2013

#3 Surowce wtórne.


Nowa ustawa śmieciowa zachęca nas do segregacji odpadów niższymi opłatami za wywóz śmieci. Mieszkam w bloku, a w moim mieście wymagana jest segregacja częściowa. Surowce nadające się do ponownego przetworzenia (papier, plastik etc.) wrzucane są do jednego pojemnika, reszta śmieci do drugiego. Osoby niesegregujące śmieci płacą miesięcznie za wywóz śmieci 7 zł, segregujące 14 zł, a kwoty te naliczane są od osoby. Nietrudno więc zauważyć, że już  segregacja oznacza oszczędność, szczególnie dla gospodarstw domowych składających się z większej ilości osób.

Przy odrobinie chęci i miejsca możemy jednak znacznie powiększyć nasze oszczędności na śmieciach, a właściwie zacząć na nich zarabiać. Wystarczy zacząć dokładną segregację, a raz na kwartał zawieźć zebrane surowce do skupu. Warto znaleźć skup, który przyjmuje możliwie największą ilość tworzyw i do którego mamy blisko. W moim 'skupie' można sprzedać nie tylko papier i puszki, ale także np. plastikowe butelki, kapsle, inne metale. 

Sprzedawanie surowców wtórnych budzi w naszym kraju złe skojarzenia, ale co kwartał może przynieść kilkadziesiąt złotych zysku.A nawet więcej, w zależności od ilości domowników czy tego, co 'dzieje się' w domu. Dodatkowo skorzystają osoby, u których opłata za wywóz odpadów jest uzależniona od ich ilości.

Tak więc oszczędzanie polecam zacząć od generalnych porządków. Znajdziemy na pewno nie tylko surowce wtórne, dlatego temat 'zysków ze sprzątania' poruszę jeszcze niejednokrotnie.

I jeszcze kilka słów dla tych, którzy sądzą, że nie warto wysilać się, by oszczędzić lub zyskać małe kwoty. Po pierwsze, pamiętajmy, że małe kwoty składają się na większe. Ale to oklepany slogan i domyślam się, że nie do wszystkich przemawia.

Dla opornych polecam 'wizualizację oszczędności'. Przykładowo, na opłacie za wywóz śmieci oszczędzamy miesięcznie 7 zł. Rocznie daje to 84 zł. Mało? No może i faktycznie niewiele, kwota nie powala. Ale co możemy sobie za to kupić? Torebkę? Blender? 2 książki? No a przecież chcemy mieć te 2 książki, na które zawsze szkoda nam pieniędzy, albo ich brakuje, prawda?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz